Rzeczniczka Konfederacji: Nie mamy kontaktu z Braunem
We wtorek w Sejmie doszło do skandalicznej sytuacji z udziałem posła Konfederacji. Grzegorz Braun użył gaśnicy proszkowej do zgaszenia świec chanukowych (w czwartek zapłonęły ponownie). Został wykluczony z posiedzenia Sejmu, a Szef Kancelarii Sejmu skierował do Prokuratury Krajowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Brauna ukarała też jego partia. Został on zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego i ma zakaz przemawiania z mównicy sejmowej.
Zajączkowska-Hernik o Braunie: Otrzymał „najwyższą możliwą karę”
Rzeczniczka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik była pytana w Polsat News o swoją wcześniejszą wypowiedź na temat wybryku Brauna. W rozmowie ze Studiem PAP oceniła, że potępia tego rodzaju „happening”.
– Dla PAP powiedziałam wprost, że niektórzy odbierają to jako artystyczny happening z uwagi na to, że jest on (Braun – red.) faktycznie artystą, jest reżyserem. Ja do tych osób się nie zaliczam, my w całkowicie potępiliśmy to wydarzenie, byliśmy nim bardzo zaskoczeni – mówiła.
Zajączkowska-Hernik powiedziała, że Braun otrzymał już „najwyższą możliwą karę”. – Jeżeli chodzi o parlament, jest wykluczony z obrad Sejmu (...). Jest zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego Konfederacji i ma zakaz wystąpień z mównicy sejmowej. O dalszych rozwiązaniach będziemy dyskutować na kolejnym posiedzeniu klubu. Wszystko zależy od tego, jak będzie postępować poseł Braun – powiedziała
Jak Braun zareagował na decyzję Konfederacji?
Rzeczniczka była też pytana, o to jak poseł zareagował na decyzję klubu. – Nie skomentował, niestety nie mamy z nim kontaktu. Po tym całym zdarzeniu poseł Braun po prostu ulotnił się z Sejmu. Nie pojawił się na posiedzeniu klubu (...).Od tego momentu nie mamy z nim kontaktu. Mamy nadzieję, że pojawi się na kolejnym posiedzeniu klubu – podkreśliła.
W rozmowie z „Wprost” Artur Dziambor ocenił, że kara dla Brauna to fikcja. – Co z tego, że dostał zakaz występowania na mównicy? Wie, że Mentzen ani Bosak go z Konfederacji nie wyrzuci, zabrałby ze sobą połowę poparcia – powiedział były poseł tego ugrupowania.